Restrykcyjna dieta sportowca

Restrykcyjna dieta sportowca

W zależności od tego jakie są nasze cele, powinniśmy dobierać różnie zbilansowaną dietę.
Przechodzenie na tak zwaną dietę jest bardzo stereotypowo postrzegane przez większą ilość osób. Otóż dieta nie dotyczy tylko sposobu żywienia mającego na celu zrzucenie kilku kilogramów i schudnięcie, ale może mieć również cel przybrania masy mięśniowej, dietę dla cukrzyków czy jakiekolwiek inne zalecenia żywieniowe mające określone cele.

Jeśli chcemy schudnąć i w ten sposób zadbać o zdrowie musimy tak ułożyć nasz plan żywieniowy aby ograniczyć kalorie. Trzeba policzyć jakie jest nasze zapotrzebowanie na kalorie (uwzględnić wagę, wzrost, wiek oraz aktywność fizyczną), a następnie od tej wartości odjąć około 400 – 500 kcal. Pozwoli nam to schudnąć zdrowo, ale także i szybko.
Jeśli chcemy natomiast zbudować masę mięśniową obliczamy zapotrzebowanie kaloryczne według takiego samego schematu, jednak do tej wartości dodajemy 300 – 400 kcal. To pozwoli przybrać nam na masie. W tym jednak przypadku musimy zwrócić baczną uwagę na wartości węglowodanów, tłuszczy oraz przede wszystkim białek, które budują nasze mięśnie. Rozdział tych składników jest ściśle określony.

Ułożenie diety na tak zwaną „masę” jest bardzo ciężki – nie wolno mieć żadnego niedoboru, ale nadmiar (np. węglowodanów) spowoduje, że zamiast przybrać masy mięśniowej, przybędzie nam tłuszczu. Dlatego jeśli chcemy przybrać na masie w profesjonalny sposób, najlepiej skonsultować się z dietetykiem, który ułoży dietę spełniającą nasze zapotrzebowanie na wszystkie składniki. Ułożenie takiej diety jest nie tylko dobre dla naszego zdrowia, ale wbrew powszechnej opinii nie jest też drogie.

Ból pleców jest jednym z najczęstszych powodów kupowania leków przeciwbólowych.
Wszystkim zależy na prawidłowej postawie. Zwraca się uwagę na pewny, płynny chód i wyprostowaną sylwetkę. Ale gdy przegrywa się z bólem i plecy przejmują kontrolę, odbiera to chęć do jakiejkolwiek aktywności i ciężko nawet pomyśleć o dobrym samopoczuciu. Ból pleców, karku czy krzyży od lat klasyfikuje się na wysokiej pozycji w tabeli dolegliwości. Jest nagły, kłujący albo wiernie towarzyszy przez cały dzień, uniemożliwiając normalne funkcjonowanie. Firmy farmaceutyczne zasypują rynek coraz to nowszymi specyfikami na ten problem – ultra mocne, szybko wchłaniające się tabletki, rozgrzewające bądź chłodzące maści. Przynoszą ulgę, ale jednorazowo i krótkotrwale. Gdy ból towarzyszy przez dłuższy okres czasu, warto poświęcić swojemu kręgosłupowi trochę więcej uwagi. Zbawienne może okazać się pływanie, które odciąża całe ciało i rozluźnia mięśnie. Ulgę odczuwa się już po pierwszej wizycie, a utrzymanie tego stanu to tylko parę spotkań z basenem w tygodniu. Jeżeli jednak nie znajdujemy czasu na pływalnię – warto chociaż trzy razy w tygodniu wygospodarować piętnaście minut na podstawowe ćwiczenia w domowym zaciszu. Ich systematyczne wykonywanie przynosi rewelacyjne rezultaty. Podnoszenie miednicy, skręty tułowia, koci grzbiet czy unoszenie zgiętej nogi – banalne ruchy, większości znane już z czasów podstawówki, mogą zastąpić dziesiątki tabletek, czy pieniądze wydawane na magiczne smarowidła. Podstawą jest tutaj konsekwentność – tylko stałe i solidne wykonywanie prostych ćwiczeń zadziała na kręgosłup. Dodatkowo, osoby pracujące za biurkiem powinny wprowadzić je w swój grafik profilaktycznie, aby uniknąć konsekwencji takiego trybu życia w przyszłości.

Jak nie poddać się w swoich postanowieniach i zawsze mieć w domu gotowy, zdrowy posiłek? Wystarczy zadbać o dostęp do świeżych warzyw i kwadrans wolnego czasu wieczorem po pracy.
Jak jeść zdrowo, gdy nie ma się na to czasu? Można skorzystać z oferty popularnych, zdrowych barów, czy wykupić pakiety dań przywożonych prosto pod nos. Niestety, taki luksus kosztuję i nie wszyscy mogą sobie na niego pozwolić. Tańsze bary szybkiej obsługi nie zawierają w swojej ofercie niczego, co można uznać za pełnowartościowy posiłek. Warto więc, mimo presji czasu i problemów ze zorganizowaniem sobie chwili wolnego w ciągu dnia, wziąć sprawy w swoje ręce. Sałatki mimo, że wydają się banalne, mogą być wybawieniem dla osób zabieganych, które pragną stracić, bądź utrzymać swoją wagę na prawidłowym poziomie. Zdrowy posiłek nie wymaga wcale wielu godzin spędzonych w kuchni, czy wysokiej sumy pieniędzy pozostawionej w sklepie. Warto stworzyć swój własny system – wybrać i uzupełniać tylko te składniki, które nam smakują i nie zmarnują się. Eksperymenty, czy wyzwania kulinarne nie sprawdzają się u aktywnych zawodowo osób. Podstawą mogą być gotowe mieszanki sałat dostępne w sklepach. Są już umyte i pokrojone, gotowe do spożycia. Wystarczy dorzucić do nich pokrojoną marchew, pomidora, zielonego ogórka. Warzywa są naszą bazą, do której wystarczy dorzucić element sytości – grillowane bądź gotowane mięso, rybę czy sery. Można przygotować je wcześniej i przechowywać w lodówce w szczelnym opakowaniu około trzech dni. Na koniec wszystko można wymieszać z gotowymi mieszankami przypraw i skropić oliwą. W pełni przygotowaną sałatkę można zabrać ze sobą wszędzie, a dobrze zabezpieczona zachowa swoją świeżość na drugi dzień. Oszczędzi to czas, pieniądze i nerwy, gwarantując nam wartościowy posiłek.

Dodaj komentarz