Jak wybrać odpowiednią bieliznę ślubną?

Jak wybrać odpowiednią bieliznę ślubną?

Ślub to wydarzenie wyjątkowe w życiu każdej kobiety. I nad wyraz stresujące. Nie tylko dlatego, że tego dnia podejmuje ona decyzję, która zaważy na jej przyszłości (nie piszę „całym życiu”, bo w czasach rozwodów, separacji i mody na bycie singlem stwierdzenie to zupełnie się wytarło), ale też dlatego, że oczy wszystkich zwrócone są właśnie na nią.

Najważniejszym elementem stroju panny młodej jest rzecz jasna suknia. W żadnym wypadku nie należy jednak bagatelizować tego, co pod spodem i czego, jak błędnie sądzimy, nie widać.

Odpowiednio dobrana bielizna ślubna jest ważna z kilku względów. Po pierwsze, panna młoda, która nieustannie poprawia pozbawiony oparcia w ramiączkach biustonosz czy zsuwające się pończochy nie wygląda zbyt elegancko. Po drugie, kształtny, uniesiony i pięknie wyeksponowany biust to sprawa, którą trudno przecenić. Po trzecie, musimy pamiętać, że tradycja każe panu młodemu skraść nam podwiązkę toteż bielizna, którą założymy, nie może pozostawiać nic do życzenia. Dobierając zatem stanik, majtki, pończochy czy gorset musimy mieć absolutną pewność, że będą one wygodne, dobrze dopasowane i pięknie wykonane (na wypadek gdyby sukienka nazbyt się zsunęła lub, wręcz przeciwnie, gdyby ktoś niebacznie uniósłby ją zbyt wysoko do góry).

Zważywszy na to, że najpopularniejszym obecnie modelem sukni ślubnej jest model z gorsetem, sprawą najwyższej bieliźnianej wagi staje się biustonosz. W przypadku bezramiączkowca absolutnie najlepiej sprawdzi się zaopatrzona w wewnętrzne paski silikonowe bardotka. Jej charakterystyczny krój sprawia, że nawet po zdjęciu ramiączek miseczki nie spadają i nie odstają, a piersi są ładnie podtrzymane i wyeksponowane. Trzeba jednak pamiętać, że cel ten zostanie osiągnięty tylko wówczas, gdy bardotka nie będzie zbyt luźna w obwodzie i będzie miała miseczki w odpowiednim rozmiarze. Jeżeli chodzi o konkretne modele, mnie urzeka zwłaszcza pięknie skrojona i subtelnie ozdobiona haftami Lala od Avy. Ta bardotka to kompleks zalet: pomijając jej elegancki, a przy tym bardzo zmysłowy fason, ma odpinane ramiączka, wewnętrzne tasiemki silikonowe i kieszonki z poduszeczkami, które powiększają piersi o jeden rozmiar i ładnie wypchają je do góry. Można ją dostać zarówno w kolorze białym, jak i w delikatnym ecru.

Na biustonoszu sprawa ślubnej bielizny rzecz jasna się nie kończy. Wybór majteczek zależy od tego z jakiego materiału mamy sukienkę i jak mocno jest ona dopasowana. Jeżeli spód jest rozkloszowany lub marszczony, przy zakupie majtek możemy sobie pozwolić na całkowitą dowolność. Równie dobrze sprawdzą się bowiem seksowne szorty z miękkiej, wysokogatunkowej koronki (np. Olimpia marki Róża), delikatne, nieco przezroczyste figi (takie jak Pearl od Axami) czy kuszące haftowane stringi (np. Gracya 162). Jeżeli jednak sukienka jest dopasowana, co więcej, wykonana z gładkiego, lejącego się materiału odznaczające się na pośladkach i na biodrach, szwy nie będą wyglądały zbyt zachęcająco. W takiej sytuacji najlepiej zdecydować się na pozbawione szyć, mocno wycięte stringi.

Alternatywą dla klasycznego zestawu stanik + majteczki jest gładki, elegancki gorset. Jego dodatkową i trudną do przecenienia zaletą jest to, iż pięknie modeluje on sylwetkę. Jaki model najlepiej wybrać pod ślubną sukienkę? Po pierwsze taki, którego część stanikowa będzie miała odpinane ramiączka, po drugie, taki, którego materiał będzie gładki i elastyczny i w żaden sposób nie będzie zaburzał linii sukienki (przykładem Brigitte firmy Alles). Jeżeli przy kupnie bielizny ślubnej mamy ochotę na gorset, warto jednak zastanowić się nad jedna rzeczą – o jakiej porze roku bierzemy ślub. Zakładanie dodatkowego pancerza pod i tak już ciężką suknię w upalne lato nie jest bowiem szczególnie trafionym pomysłem i może się okazać prawdziwą męką. Przygotowując ślubny zestaw bieliźniany, nie można zapomnieć o jeszcze jednym elemencie – podwiązce. Oczywiście niebieskiej lub takiej z niebieskimi akcentami. Ślub to w końcu ten typ uroczystości, podczas której na każdym kroku hołdujemy wieloletniej tradycji. I wcale nie jest nam z tym źle.

Dodaj komentarz